No bo przecież nie mogłem zapomnieć o tych biednych duszyczkach, które nie są w stanie zabrać się za komputerowe rysowanie! Moi kochani, specjalnie dla Was nauczyłam się w pełni wykorzystywać aplikacje do rysowania na telefony, a wśród szerokiej gamy dostępności wybrałam trzy, które moim zdaniem są z wyższej półki, a są darmowe. A przynajmniej znaczna część ich funkcji jest...
Czy ciężko jest znaleźć aplikację na telefon? Nie, jest to zdecydowanie prostsze niż z komputerami. Tych aplikacji jest mnóstwo, niektóre bardzo proste, z jednym narzędziem, inne tak zaawansowane jak to, z czym zazwyczaj mamy styczność na komputerach. Istnieją zdecydowani ulubieńcy "mobilnych artystów", a są takie, z których nikt nie korzysta, choć reklamują się dobrze.
Mobilni artyści mają znacznie trudniej od tych komputerowych. Pracują na o wiele mniejszym ekranie, wręcz miniaturowym w niektórych przypadkach, zazwyczaj mogą zdać się tylko na swój palec lub zwykły rysik, widzą o wiele intensywniejsze kolory, co może utrudniać ich dobieranie. Po swoich próbach rozeznania się w różnych aplikacjach zaprawdę powiadam Wam, szanujcie mobilnych artystów, szczególnie gdy są świetni w tym, co robią. Niełatwo jest sobie poradzić na takim sprzęcie, a jeśli uważacie, że "prawdziwy artysta" korzysta tylko z tabletów graficznych i porządnej/płatnej aplikacji, jesteście zakopani głęboko w ruchomych piaskach kłamstwa i szamoczecie się agresywnie, zapadając się powoli coraz dalej do wnętrza zabójczej ziemi.
⋘⋙
Ibis Paint X
Kojarzycie, jak wspominałam o ulubieńcach mobilnych artystów? Dokładnie, Ibis Paint X jest najpopularniejszą aplikacją i po korzystaniu z niego widzę już, dlaczego. Posiada olbrzymi wybór pędzli, wbrew moim uprzedzeniom jest całkiem przyjemny w obsłudze, a najlepsze? Jest całkowicie darmowy. Jasne, pojawia się opcja wykupienia wersji Premium, ale dostęp do wszystkich opcji można uzyskać poprzez obejrzenie jednej reklamy. Do tego pojawiają się reklamy podczas rysowania, co widać na screenshocie, jednak nie są to te wkurzające pop-upy na cały ekran, a jedynie reklamowe bannery, co można tolerować. Dźwięków nie wydają. Z ciekawych rzeczy istnieje opcja wyeksportowania filmu z rysunku, który jest time-lapsem z rysowania. Zdecydowanie ułatwia tworzenie speedpaintów, za co szanuję.
Interfejs w miarę intuicyjny, funkcje ułożone w logicznych miejscach z łatwym dostępem. Na początku korzystania z aplikacji pojawiają się również podpowiedzi objaśniające działanie poszczególnych funkcji, co jest dużym plusem w przypadku świeżaków. Triki takie jak dotyk dwoma palcami na cofnięcie ostatniej akcji szybko wpadają w nawyk.
⋘⋙
MediBang Paint
Jasne, nie mogło zabraknąć mojego ulubionego programu, a dokładniej mówiąc, jego androidowej wersji. Bo tak, MediBang posiada swoją wersję na Androida, która tak jak wersja komputerowa jest całkowicie darmowa, a po zalogowaniu się w serwisie MediBang można korzystać z dodatkowych pędzli oraz zapisywania w chmurze. Z tego, co mi się wydaje, istnieje jakaś opcja, za którą trzeba zapłacić, ale raczej nie jest potrzebna w większości przypadków i idzie obyć się bez tego. Oczywiście możliwość tworzenia własnych pędzli oraz spora ilość już dostępnych, dodatkowo aplikacja umożliwia dostosowanie interfejsu pod osoby leworęczne, tak jak ukazuje to screenshot.
Sam interfejs, choć w miarę intuicyjny, nie jest jednak tak czytelny i przyzwyczajenie się do niego bywa czasochłonne. Szczęśliwie pas u góry oraz pas koloru można schować, co daje dużo więcej miejsca do rysowania. Podobno istnieją skróty dotykowe, jednak u mnie nie działały, co na szczęście rekompensował łatwy dostęp do potrzebnych opcji.
⋘⋙
Autodesk SketchBook
Aplikacja z wysokimi recenzjami w sklepie i ciekawymi screenshotami, choć korzystanie z niej okazało się niezłym bólem. Rodzajów pędzli całe mnóstwo, aż w szoku można być po zobaczeniu ich ilości, jednak akurat ja nie znalazłam takiego, który pasowałby mi do lineartu. Do tego brakowało mi niektórych opcji, które byłyby mi niezwykle przydatne i musiałem obchodzić to naokoło. Skrótów można się nauczyć tylko poprzez czytanie ustawień, gdyż nie są aż tak intuicyjne, choć po wyuczeniu sobie ruchów całkiem przyjemnie korzysta się z tego programu. Tak jak Ibis Paint, Autodesk posiada wbudowaną opcję nagrywania procesu rysowania, choć tutaj należy samemu ją włączyć, a dodatkowo filmik nie jest od razu przyspieszany.
Minimalistyczny to najlepsze określenie interfejsu tej aplikacji. Ilość widocznych opcji została zredukowana do minimum, takie rzeczy jak zmniejszanie i zwiększanie pędzla oraz jego przezroczystości, zmiana na bezbarwny pędzel są ukryte w ruchach palca/rysika po ekranie. Nie jest to szczególnie przyjemne w pierwszym momencie, choć później staje się całkiem naturalne.
⋘⋙
Tak jak było to w przypadku programów na komputer, aplikacje starałem się poznać tylko w najbardziej podstawowy sposób. Obowiązkowe warstwy, co najmniej kilka pędzli, darmowe w znacznej części - to były moje wyznaczniki, by w ogóle spróbować danej aplikacji. Jasne, jest tych aplikacji o wiele więcej, ale nie mam zamiaru próbować wszystkiego, co się nawinie. Nie sądzę, by był sens przedłużać takie listy.
Pamiętajcie proszę, mordeczki, że ocena jakiejś aplikacji jest w pełni moja i absolutnie możecie mieć inne zdanie lub nie zgadzać się z tym, co napisałam. Również wybór aplikacji, z której zamierzacie korzystać, należy do Was, a ja mogę Wam co najwyżej doradzić, ale nie powiedzieć, co macie zrobić. Życzę powodzenia w rozwijaniu swoich umiejętności!
A jakie jest Wasze zdanie na temat aplikacji do rysowania? Z jakiej korzystacie? Co myślicie o mobilnych artystach? Napiszcie śmiało w komentarzach, z miłą chęcią poczytam cudze opinie!
Pamiętajcie, by oceniać posty gwiazdkami, a jeśli nie chcecie ominąć żadnego postu zapraszam też do polubienia strony na Facebooku. Pojawiają się tam informacje o nowych postach oraz o zmianach, jakie występują na blogu, a także okazjonalnie zapowiedzi kolejnych artykułów.
Możecie mnie bardzo łatwo wesprzeć, korzystając z tego okrągłego przycisku z podpisem "Wesprzyj" lub zamawiając coś u mnie według listy wymienionej w Cenniku. Ostatnio ceny się zmieniły, więc polecam tam zajrzeć! Echo z pewnością będzie zadowolony, że wreszcie może kupić nowy flet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz