25.04.2024

Sztuczna inteligencja w oczach twórcy

Witajcie, Echoszki! Jeśli spędzacie dużo czasu, korzystając z Internetu, z pewnością spotkaliście się z AI (z ang. sztuczna inteligencja). Było ono używane twórczo już od dawna, przykładowo generowaniem oświetlenia w filmach 3D bądź 2D używana jest właśnie sztuczna inteligencja. To jednak jest zwyczajne ułatwienie przy produkcji ponad godzinnego materiału, który ma dobrze wyglądać.
Problem z AI pojawia się, gdy jest ono wykorzystywane do tworzenia od "zera". Obrazy, opowiadania, prace szkolne, a teraz nawet i filmy pełnometrażowe mogą powstać z wykorzystaniem AI, bez wkładu ludzi. I z jednej strony super, prawda? Nikt nie zostanie wykorzystany, dostając za to marne grosze, nikt nie musi siedzieć od rana do nocy. Czy nie o tym mowa w futurystycznych filmach o robotach przejmujących władzę nad światem?

1. Nie ma żadnego "nikt"

AI nie jest w stanie samo wymyślić, jak powinien wyglądać "pomarańczowy kotek na zielonej łące", dlatego, by stworzyć obraz przedstawiający takową scenę, wyszukuje w Internecie obrazy pasujące do podanego opisu. Obrazy te wykonane są przez prawdziwych ludzi, którzy siedzieli godziny nad rysunkiem bądź fotografując wystarczająco ładnego kota na wystarczająco ładnej łące w wystarczająco ładnej pozie i oświetleniu. Wymaga to wkładu, talentu i czasu. Sztuczna inteligencja przywłaszcza sobie ten wkład i talent, podczas gdy prawdziwe osoby nie otrzymują w zamian nic. Jest to o wiele gorsza sytuacja, niż gdyby ktoś miał pracować za marne pieniądze.