Witajcie, Echoszki!
Grzybowilki to zmyślona rasa(? gatunek?) wilków, które rysowałam już kiedyś, a teraz postanowiłam zabrać się do tego z nieco innej strony. W tej serii będę tworzyć nie tylko projekty, ale całe postaci, z ich charakterami i magicznymi mocami. Czy zostaną jako ofiary Cyfrowych Farbek, czy pójdą dalej w świat - to się jeszcze okaże. Póki co życzę miłego czytania!
⋘⋙
1. Mycena adscendens
Mycena adscendens to gatunek małego, białego grzyba, który swoją angielską nazwę - "mroźna czapeczka" - zawdzięcza kapeluszowi, który wygląda, jakby był pokryty kryształkami cukru (lub lodu). Ten gatunek myceny jest spotykany w Europie, Turcji oraz w USA na linii brzegowej po stronie Pacyfiku. Niestety nie posiada oficjalnej polskiej nazwy, więc nie jestem w stanie Wam jej przedstawić.
Projektując wilka bazowanego na Mycena adscendens starałam się wziąć pod uwagę najbardziej widoczne cechy tego grzyba: jego smukłą i długą nóżkę, biały kolor oraz charakterystyczne kryształki. Uwzględniłam dodatkowo rosę zbierającą się na nóżkach, gdyż widziałam ją na wielu zdjęciach i uznałam to za fajny szczególik. Tutaj mam krótki opis wilka jako postaci:
"Mycena jest wysoką i chudą waderą o śnieżnym kolorze futra. Grzyby, z którymi jest w symbiozie, porastają jej grzbiet oraz głowę, przypominając wianek. Posiada cichą i spokojną naturę, nie bierze otwarcie udziału w sprzeczkach, ale odezwie się, jeżeli w ten sposób zapobiegnie czemuś poważniejszemu. Jej futro wykazuje właściwości higroskopijne, dzięki czemu Mycena może zbierać nim wodę, którą później wykorzystuje wedle życzenia."
⋘⋙
2. Ganoderma linghzi
Ganoderma lucidum (linghzi), znana po polsku jako lakownica żółtawa, to grzyb bardzo powszechny, występujący wszędzie z wyjątkiem Antarktydy. Jest grzybem niejadalnym, w Polsce obejmuje go ochrona częściowa, jednak wciąż jest wykorzystywany zarówno w medycynie współczesnej, jak i tradycyjnej (przede wszystkim w Chinach, skąd pochodzi nazwa Linghzi).
Wymyślając wygląd skupiłam się na intensywnych kolorach oraz mocnej budowie grzyba. Rzadko rysuję duże wilki, więc Ganoderma była fajną wymówką do wykonania takiego. Owocniki bez nóżek zawsze są problematyczne do umiejscowienia na wilczym ciele, jednak tym razem nawet zgrabnie mi to wyszło. Praca z jaskrawymi kolorami była dosyć przyjemna, a ostateczny efekt niezwykle mi się podoba. Oto zalążkowy opis postaci:
"Lingzhi ma mocno zbudowane ciało pokryte ciemnoczerwonym futrem z jaśniejszymi odmianami widocznymi na zakończeniach ciała. Prawdziwy grzyb rośnie na nasadzie ogona oraz na głowie, tworząc swego rodzaju czapeczkę. Basior cechuje się ekstrawertycznością oraz przyjacielskim nastawieniem do niemal każdego, co niestety ma swoje podłe podłoże. Lingzhi potrafi wysysać z innych zwierząt energię życiową, dzięki czemu nie musi się posilać tak często. Na szczęście ogranicza się z wykorzystywaniem tej umiejętności, by aż tak nie szkodzić innym."
⋘⋙
3. Clavaria zollingeri
Clavaria zollingeri, czyli po polski goździeniec fioletowy, to gatunek grzyba o bardzo interesującym wyglądzie, gdyż owocnia to intensywnie fioletowe pałeczki wyrastające nawet do 10 cm wysokości. Występuje w Polsce, jednak jest gatunkiem bardzo rzadkim, wpisanym na Czerwoną listę roślin i grzybów Polski.
Jaskrawy i unikatowy wygląd były dla mnie najważniejszymi punktami odniesienia w przypadku tej postaci. Od razu widziałam ją jako kogoś mocno skupiającego się na wyglądzie i uznawanego za pięknego. Nietypowa budowa owocnika pozwoliła mi na pobawienie się trochę umiejscowieniem na ciele wilka, dlatego tym razem nie służy ona tylko jako dodatek, a jako cała fryzura.
"Clavaria uwielbia dbać o swoją smukłą sylwetkę i różowe futro z niebieskimi zabarwieniami na pysku, uszach i tylnych łapach. Opiekuje się również grzybnią, która ją porasta, dzięki czemu owocniki dopełniają cały wygląd, zamiast przeszkadzać. Szczególną dumą Clavarii są owocniki na klatce piersiowej, gdyż takie umiejscowienie jest dość rzadkie u grzybowilków. Choć wadera raczej skupia się na sobie i swoich potrzebach, bardzo chętnie wyciągnie pomocną łapę do tych, których lubi. A lubić może każdego, jeśli tylko się jej słuchają. Pozornie nie wykazuje żadnych specjalnych mocy, ale w rzeczywistości umie sobie wielu basiorów owinąć wokół palca, jak książkowa manipulatorka."
⋘⋙
4. Favolaschia calocera
Favolaschia calocera to pomarańczowy grzyb pochodzący z Madagaskaru, jednak został zawleczony do innych krajów, gdzie stał się gatunkiem inwazyjnym i obecnie występuje nawet w Europie. Porasta drewno roślin liściastych, takich jak bez czarny czy buk zwyczajny. Na szczęście nie pasożytuje na żywych roślinach, tylko pożywia się martwą materią.
Ponieważ naturalne dziury w miejscu, gdzie większość grzybów kapeluszowych ma przykładowo blaszki, to cecha szczególna tego grzyba, postanowiłam podarować wilkowi również masę dziur. Jeżeli ktoś z Was pomyślał, że ten design jest niepokojący, to znaczy, że udało mi się osiągnąć mój cel. Favo wciąż jednak pozostaje postacią, która potrzebuje opisu.
"Favo - pomarańczowy wilk, bardzo niski w porównaniu do innych ze swojego gatunku. Posiada ciemne przebarwienia na nogach oraz jaśniejsze na ogonie, spodzie dziurawego brzucha oraz na futrze na policzkach. Favo nie posiada oczu ani uszu, w ich miejscu znajdują się dziury, dodatkowo głowę porastają owocniki Favolaschia calocera. O ile ślepota była nie do uniknięcia, słuch basiora wydaje się nienaruszony, wilk również pożywia się i oddycha tak samo, jak inni, pomimo dziur na brzuchu. Nie wiadomo, czy te dziury są powodem, dla którego Favo się nigdy nie odzywa, ale wydaje się to prawdopodobne. Wilk wiecznie milczy, porusza się mechanicznie, a gdy nie musi się przemieszczać, stoi, siedzi lub leży absolutnie bez ruchu. Jego umiejętności nie są znane, prawdopodobnie dla dobra wszystkich."
⋘⋙
Mam nadzieję, że ta seria przypadnie Wam do gustu, a w przyszłości być może pojawi się nie tylko post, ale także filmik zawierający proces rysowania. Pora uruchomić farbkowy kanał! W komentarzach lub na kanale Discord możecie podesłać gatunki grzybów, jakie chcielibyście zobaczyć w formie wilków. Możecie również dać znać, czy chcecie zobaczyć pierwszą generację grzybowilków, którą narysowałam jakiś czas temu, tylko została wykorzystana prywatnie zamiast na bloga.
Do usłyszenia w kolejnym poście, kochani!